---

Festiwal „Koloryt Polski” za nami
         Festiwal za nami, ale jest co wspominać. Przeżyjmy jeszcze raz podróż po regionach Polski, poznając historię regionalną i rodzimy folklor.
         Pierwszego dnia klasy 3 Tbe, 3 mt i 1 mwz zabrały nas na Śląsk Górny i Dolny oraz do Wielkopolski. Jeśli o Śląsku mowa, to nie mogło zabraknąć górników, pierogów i sałatek ze śledziem. W podróż po Wielkopolsce udaliśmy się dzięki pięknej prezentacji o tym regionie oraz pachnących i rozpływających się w ustach słodkościom na wzór rogali świętomarcińskich.          Wtorek upłynął pod znakiem gospodarskiej zagrody, czyli klimaty Kujaw i Kaszub ukazanych przez klasy 2 Tbe i 4 Tbe. Na Kujawach w kolorystyce czerwono – niebieskiej pięknie prezentowała się klasa 2 Tbe z wychowawczynią Panią Katarzyną Orłowską. Wokół unosił się zapach żurka i piernika z jabłkiem. Na Kaszubach wrzała praca w zagrodzie przy słomie, sianie, warzywach. Nie samą pracą człowiek żyje, więc były też tańce i hulanki. Pracujących mężczyzn wspierała wychowawczyni Pani Elżbieta Dębowska.
              W środę przyszedł czas na Polskę centralną, czyli Ziemię Łowicką, Ziemię Sieradzką i Kurpie. Rejony te słyną z pięknych i kolorowych wycinanek, pająków oraz wspaniałej kolorystyki. Klasa 4 Ti wraz z wychowawczynią Panią Beatą Rybarczyk śpiewała regionalną przyśpiewkę „Miała baba koguta”, a także tańczyła oberka. Kolorowe Kurpie w wykonaniu klasy 4 Tu i Pani Ireny Kowalskiej oraz ich piękne nakrycia głowy tworzyły malowniczy obraz. Ziemia sieradzka klasy 3 wz to kolorowe stroje i ziemniaczane sałatki. W powietrzu unosił się zapach chleba ze smalcem, czerwonego barszczu kiełbasy jałowcowej i ciasta drożdżowego.
              Na południe Polski, czyli na Podhale, Kielecczyznę i w Bieszczady przeniosły nas klasy 1 t, 2 Tiu i 1 Tfu, a po drodze wstąpiliśmy na Mazowsze dzięki klasie 2 mt. Z malowniczego, pysznego i pachnącego żurkiem Mazowsza udaliśmy się na Kielecczyznę, równie pachnącą i smaczną, aby zakończyć wędrówkę po bieszczadzkim szlaku, a następnie zasiąść przy wspólnym ognisku ze śpiewem na ustach wraz z klasą 1 Tfu i wychowawczynią Panią Haliną Walczak. Klasa 1 t z wychowawczynią Panią Katarzyną Giernalczyk – Szumską dała wokalny popis góralskiej piosenki. Strudzonych wędrowców oraz gości wzmocnił czulent, czyli regionalna potrawa bieszczadzką.
              W piątek wybraliśmy się do krainy jezior i zielonych łąk czyli na Warmię i Mazury oraz na Podlasie i Suwalszczyznę wraz z klasami 1 Te, 3 Tiu, 2 wz,1 Tbi i ich wychowawcami. Rozpoczęły imprezę „dziewczyny rodem z Podlasia”, czyli Pani Barbara Similak i Pani Wioletta Włodarska. Stół uginał się pod smakołykami podlaskimi: babka ziemniaczana, bliny, sękacz, kołduny z rosołem. Czegóż można chcieć więcej?! To nie koniec, bo po drodze natknęliśmy się na żeglarzy z Mazur, pośpiewaliśmy szanty, zjedliśmy pierogi, ser wiejski ze szczypiorkiem i powróciliśmy myślami do lata, które minęło.